piątek, 2 października 2009

Urodziny

Czy opowiadalem Wam o moich szesnastych urodzinach? Nie, to moze powinienem powiedziec, ze jest to jedna z najbardziej erotycznych przygód, które mi sie przydarzyly. Daniel byl gospodarzem tego przyjecia. Ma naprawde ogromny dom: trzy pietra i super salon. Bylo cale mnóstwo ludzi i Lusia – super laska. Jej tata pochodzi z Chin wiec miala w sobie to niesamowite piekno Azjatki. Tanczylem z nia nie raz – koledzy nawet mysleli, ze moze sie z tego rozwinie jakis dluzszy zwiazek.
Ale od poczatku. Joasia i Daniel sa rodzenstwem. Aska to niezla laska. Szczuplutka, blond wlosy i sliczny, jedrny tyleczek, który az sie chce scisnac… jest starsza o dwa lata ode mnie. Zawsze uwazalem ja za naprawde goraca laska, wiec nie dziwnego ze za kazdym razem rozgladalem sie za nia w nadziei, ze moze sie zjawi. Wkrótce jednak zainteresowalem sie Lusia i momentalnie przestalem myslec o Asce.
Wkrótce dosc mocno sie nastukalem i Lusia tez nie grzeszyla trzezwoscia. Zaczela delikatnie calowac mnie po karku, wiec zachecony jej gra wsunalem dlonie pod jej mini i zatrzymalem sie na jej jedrnych posladkach. Wyszeptala bym poszedl za nia i oczywiscie nie moglem sie oprzec takiej pokusie. Szedlem za nia wlepiajac wzrok w jej kolyszace sie biodra.
Kiedy weszlismy do pokoju zamknela za nami drzwi i rzucila mnie na lózko. Powoli zaczela rozpinac spódniczke, a potem bluzke. Patrzylem na jej pojawiajace sie spod materialu cialo i jej pelnych piersi. Gdy byla calkiem naga podeszla do mnie podajac mi jedwabna chustke proszac bym przewiazal nia oczy. Nie moglem to uwierzyc. Zrobilem co kazala i wkrótce jej nagosc znikla mi z przed oczu. Wkrótce uslyszalem jeszcze jeden dziewczecy glos. Zamarlem. Wkrótce poczulem jak czyjes rece rozpinaja mi koszule i glaszcza mój tors, brzuch i delikatnie masuja. Byly delikatne i cieple – zdawalo mi sie, ze obudzily sie we mnie wszystkie moje zmysly, kiedy zabraklo mi zmyslu widzenia.
Kiedy nie mialem juz na sobie koszuli obie dziewczyny zajely sie moimi spodniami. Dwie pary rak zdejmowaly ze mnie spodnie i delikatnie masujac mojego juz peczniejacego penisa. Laskotaly moje jadra. Poczulem mokry i goracy jezyk siegajacy mojego napletka. Po jeszcze kilku takich akcjach ich rece oddalily sie ode mnie i uslyszalem dzwiek namietnych pocalunków. Lezalem tak nieruchomo jeszcze chwilke, ale po pewnym czasie zaciekawilo mnie to i zdjalem opaske. Zdziwilem sie ogromnie.
Na podlodze kleczaly dwie nagie dziewczyny zlaczone namietnym pocalunkiem. Nie to mnie zdziwilo, lecz to ze Lusia calowala Aske. Nigdy wczesniej nie widzialem Aski nago i musze powiedziec, ze byla ponetnym ruchanskiem. Jej opalona skóra lsnila olejkiem i jej zapach rozchodzil sie po calym pokoju. Aska miala szerokie biodra i duzo wieksze piersi. Lusia byla slicznie wyprofilowana z malymi, ale jedrnymi cycuszkami. Nie wiedzialem wtedy, która wole, ale patrzac z perspektywy czasu móglbym wybrac pomiedzy nimi bardzo latwo.
Przygladalem sie temu przedstawieniu przez jakis czas. Obserwowalem jak ich rece dotykaly wzajemnie swych cipek wykonujac przy tym koliste ruchy, co obie dziewczyny przyprawialo o orgazm wypelniajac ich dlonie sokami ekstazy. Pojekiwalem razem z nimi oparlszy glowe na dloniach i przygladajac sie jak skonczony duren zamiast wziac sie do roboty…. Te gorace pieszczoty trwaly jeszcze przez wiele minut, az Aska nie zauwazyla, ze patrze. Popatrzyla na mnie z pozadaniem – znalem ten blysk w jej oczach bardzo dobrze.
“Zobacz Lusiu – zajelysmy sie soba I zapomnialysmy, ze mamy goscia w pokoju”. Powiedziala to delikatnym i namietnym glosem, który zdradzil, ze jest rozpalona i rzadna dalszych igraszek seksualnych. “Musimy poswiecic mu troche uwagi nie sadzisz?” Dwie dziewczyny: jedna w której podkochiwalem sie od dziecinstwa i druga za która bym oddal wszystko i w dodatku zabawialy sie soba – co jeszcze lepsze, chcialy mnie wlaczyc do swojej zabawy….. Jak w niezlym pornolu.

Obie wpatrywaly sie we mnie nic nie mówiac. Pod ich zglodnialym wzrokiem czulem jak uchodzi ze mnie zycie. Zaczalem ciezej oddychac. Nie chcialem zawalic takiej okazji. W koncu Lusia odpowiedziala: “Tak musimy pozwolic mu sie zabawic z nami – widac, ze bardzo chce”. Mój fjut stal sztywno jak Palac Kultury prawie wyskakujac ze slipek. Mialem nadzieje przelecec Luske, ale ii z Aska tez? Nigdy kumple by tego nie kupili – nawet ja nie moglem uwierzyc w swoje szczescie.
Zanim zdazylem pomyslec Aska zsunela moje slipki do kolan a Luska sciagnela je ze mnie do konca. Unioslem sie do góry by ulatwic im to. Obie wymienily spojrzenia miedzy soba i zblizyly sie do moich bioder delikatnie kasajac mnie po obu stronach. Mój penis stal na strazy pomiedzy ich glowami. Obie wymienialy opinie na temat jego wielkosci. Wiedzialem, ze troche sie ze mna drocza, ale jak na swój wiek i tak bylem calkiem niezle wyposazony. Usiadlem i zdjalem do konca koszule. Zostalem w tej pozycji patrzac z usmiechem na dwie glowy bogini seksu, az do momentu gdy Aska znowu pchnela mnie na lózko. Zanim zdazylem zareagowac mokra i soczysta cipka Luski oplotla mojego fiuta. Jej sprawnosc w tej gimnastyce wskazywala, ze miala w tym wprawe. Zaczela sie poruszac powoli w góre i w dól mojej paly – czulem delikatnosc i wilgoc wnetrza jej muszelki.
Wszedlem w nia odrobinke glebiej – zajeczala usmiechajac sie delikatnie. Prawie zapomnialem o obecnosci Aski w pokoju, gdy nagle zapytala “A co wy na
to?”. Jej rece oplotly sie wokól Luski i zaczely delikatnie piescic jej sutki. “Podoba sie wam” mówiac to przesunela swe palce na lechtaczke i zaczela piescic ja coraz to natarczywiej. Luska zaczela posuwac sie na mnie szybciej i mocniej. Jej pojekiwania nasilaly sie. Dochodzila do orgazmu. Czulem jak jej cipka wypelnia sie sluzem, który wyplywal z niej i zraszal cale moje podbrzusze. Gdy juz rozlala sie na moim fiucie spojrzala na mnie z satysfakcja. Ja jeszcze nie doszedlem, wiec cudu w tym nie widzialem.
Gdy Luska przesunela sie na drugi koniec lózka Aska nachylila sie nade mna dajac mi szeroki obraz swoich cycków. Zaczela namietnie ssac mojego jeszcze twardego fiuta i zlizywac soki Luski. Powoli lizala moja pale, potem przyspieszyla. Gdy próbowala wziac mnie calego w usta zamarlem i prawie przestalem oddychac. Za kazdym razem jak oblizywala moja glówke przeszywaly mnie dreszcze rozkoszy. Niemal sie spuscilem, ale wiedzialem, ze przerwie to tylko moja niesamowita sesje pierdolenia. Wiec wstrzymywalem sperme by moglo to trwac jak najdluzej. Aska obrócila sie na kleczka tylem do mnie wypinajac swój jedrny tyleczek do mnie. Przyklaklem równiez i biorac w rece twardego kutasa wszedlem od tylu delikatnie w wilgotniutka cipke Aski. Masowalem delikatnie jej posladki i wszedlem w nia caly. Nie byla tak wasa jak Lusia, ale jaj cipka lsnila od sluzów i jak to zobaczylem sprawilo mi to wiele przyjemnosci. Jej cycki skakaly w rytm jak ja posuwalem, az do momentu gdy Lusia polozyla sie na plecach pod nia glowa w strone mojego fiuta swidrujacego w Aski cipce. Jej rece masowaly nabrzmiale balony Aski, jej jezyk zlizywal ze mnie zmieszane soki naszej ekstazy. Aska pomiedzy jekami rozkoszy, kiedy ja pieprzylem lapczywie wylizywala cipka Luski.
Przyspieszylem swe ruchy. Chcialem doprowadzic cala nasza trójkąt do ekstazy w tym samym czasie, a z jeków Lusi wiedzialem, ze juz dochodzi. Aska zaczela pokrzykiwac i delikatnie nasadzajac sie na mnie coraz glebiej. Lancuszek orgazmów zaczal sie od Lusi’ która zalala sperma rozkoszy. Zaraz potem ja doprowadzilem Aske do szczytowania – jej cipka wylala z siebie niesamowita ilosc kisielku. Wtedy i ja wbilem sie w nia caly i poruszalem sie z niesamowita sila i intensywnoscia i wpuscilem. Dluzej juz nie moglem wytrzymac i spuscilem sie w nia, zalewajac jej muszelke goraca sperma. Opadlem wyczerpany obok moich dwóch bogini. Nie pamietam kiedy zasnalem i kiedy one wyszly z pokoju. Obudzilem sie nad rankiem nadal nie wierzac w swoje szczescie.